Autor |
Wiadomość |
Mick
Trudny młodzieniec
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:58, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
Rysiek napisał: | Mick napisał: | Żeby stworzyć coś co przetrwa chodźby jeden strzał musisz się nieźle napracować i bez znajomości konstrukcji raczej do niczego nie dojdziesz |
Niezgodził bym sie bo jak sie ma schemat to sie jest w stanie zrobić prawie wszystko pod warunkiem ze ten schemat jest sie wstanie odczytac , moze przy awari broni nie bedzie sie w stanie zjagnozowac co mogło sie zepsuć .
|
No ale skoro masz schemat i go odczytałeś, to znaczy, że masz znajomość konstrukcji ;-). (chyba, że nic z niego nie rozumiesz, ale to inna bajka).
Rysiek napisał: | p.s. Z ciekawości, mugłbys ujawnić swoją tożsamość ?
pozdrawiam |
Kolega z II D - wystarczy?
Rysiek napisał: | prosze wybaczyć mały i drobny offtop mi i Mickowi |
Również przepraszam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Refty
Spamer
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Muszyna
|
Wysłany: Nie 20:48, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
Wracając do złych dni, kolejna sytuacja:
43-letnia kobieta została aresztowana pod zarzutem napadu na bank w... innym banku, w którym chciała zdeponować skradzione pieniądze. Bankierzy wezwali policję po tym, jak w torebce damulki eksplodował pojemnik z farbą. Był to specjalny pojemniczek, który miał oznaczyć zrabowane pieniądze. Widocznie pani go nie zauważyła (lub nie wiedziała, do czego służy) i wcisnęła do torebki z pieniędzmi. Niestety technika jest zawodna i pojemnik, który miał eksplodować zaraz po napadzie, zrobił to dopiero podczas zawierania umowy o depozyt...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Refty dnia Pią 16:47, 10 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MrVlad
Zakompleksiony pisarz
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Pon 0:01, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
Jean Rousseau pisał o szczegółach śmierci pani de Vercellis: „Wreszcie nie odzywała się już i skręcała się tylko w agonii, kiedy nagle głośno puściła wiatry. W porządku – powiedziała odwracając się – jeśli kobieta pierdzi, to znaczy, że żyje! Były to jej ostatnie słowa”.
Karol II Zły, król Nawarry, cierpiał z powodu zimna i w chłodne noce kazał się zaszywać służącemu w nasączone wódką prześcieradło (wiedział co rozgrzewa ). Pewnej nocy sługa zbyt blisko przysunął świece.
Tak to król, cierpiąc z zimna, umarł z gorąca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rysiek
Zakompleksiony pisarz
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:39, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
Kiedys doszły mnie słuchy o takiej bardzo głupiej smierci..
Bardzo dobrze zbudowany i wyposazony na wiele lat bez prowiantu, innymi słowy wielo kilogramowycz człowiek który już prawie z łuzka nie wstawał najadł sie kiedys kapusty ablo i nawet grochuwy czegos gazopędengo po czym poszedł spać a przez noc miał takie wiatry i takie bąki pusczał ze jego gazy wyparły większosć tlenu z pomieszczenia co spowodowało jego smierć
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MrVlad
Zakompleksiony pisarz
Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Pon 15:56, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
Rysiek -> blisko Też o tym gdzieś czytalem i chodziło o to, że facet siedzial zamknięty w domu dzień w dzień i żarł jakąś kapuste (przez cały czas), bo ją bardzo lubiał. Nawet nie wietrzył mieszkania przez dłuuuuuugi czas. Lekarze stwierdzili, że musiał zagazować się wlasnymi wiatrami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Refty
Spamer
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Muszyna
|
Wysłany: Pią 23:18, 17 Mar 2006 Temat postu: |
|
Trzech mężczyzn zdecydowało się obrabować The Royal Bank of Scotland, ale niestety utknęli w obrotowych drzwiach banku. Oczywiście personel banku szybko uwolnił niedoszłych rabusiów (jeszcze wtedy nie zdawali sobie sprawy, komu pomagają). Niedoszli przestępcy zmieszali się, przeprosili za kłopot i wyszli z banku. Po piętnastu minutach wrócili i oznajmili, że chcą 5000 funtów. Główny kasjer myślał, że to wygłup i zaczął się śmiać - podobnie jak reszta personelu. Wtedy jeden z porywaczy przeskoczył przez kontuar i... skręcił kostkę, co uniemożliwiło mu ucieczkę. Drugi widząc, co się dzieje, zaczął uciekać i znowu zaklinował się w drzwiach...
Edit: Mężczyzna, który przez godzinę odśnieżał miejsce do zaparkowania samochodu w czasie zamieci w Chicago, po udaniu się po samochód - zobaczywszy, że pewna kobieta zaparkowała na jego miejscu - zastrzelił ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|